środa, 25 maja 2011

Muzyka: Czy „Kandydaci na szaleńców” są kandydatami do sukcesu?




Sako: Po wydaniu genialnej płyty „Zamach na przeciętność”, fani tego krążka czekali na kolejne produkcje Tego Typa Mesa. Ba, przyznam się, że sam jestem jego wielkim fanem i wręcz nie mogłem się doczekać tego, co przyniesie jego nowa płyta. W połowie kwietnia na świat przyszła kolejna "córka" Mesa, o bardzo pasującym do mnie tytule „Kandydaci na szaleńców". Poprzeczka była podniesiona bardzo wysoko, ale czy autor płyty zdołał osiągnąć poziom, który narzucił sam sobie w przeszłości?

wtorek, 24 maja 2011

Muzyka: Zanudź mnie sukcesem, czyli jak sprzedać płytę o niczym

Jak dotychczas na blogu pojawiały się recenzje płyt wybitnych lub dobrych. Drogi czytelniku mogłeś sobie pomyśleć, że nie słuchamy byle, czego, ale to nieprawda. Od czasu do czasu każdemu zdarza się trafić na słabszy album i tak właśnie było ze mną. Fora internetowe i listy ostatnio przescrobblowanych utworów na lastfm wskazywały, że trafiłem na dzieło wybitne, jednak tym razem czekało mnie sromotne rozczarowanie…



Kurtyna unosi się w górę, na małym krzesełku siedzi niepozorna postać, oto on- recenzent, gotowy, aby przekazać światu swoją opinię.


poniedziałek, 16 maja 2011

Społeczeństwo: Chora tolerancja

Piękny dzień, społeczeństwo w różowych okularach, na niebie tęcza, a w tramwaju… para gejów poprawiająca sobie grzywki, obściskując i całując się przy tym. Czy do tego dąży tolerancja czerpana z zachodu? Wolności słowa nie ma przecież i u nas, i u nich.


Niektórzy doskonale zdają sobie sprawę z mojej nieprzychylności w kierunku homoseksualistów. Dla niektórych jestem zaś anonimowy i jeszcze nie poruszano tej kwestii na owym blogu. Może najwyższy czas? Ostrzegam, że powieje kontrowersją, dlatego czytelników o słabych nerwach zachęcam do zamknięcia laptopa, lub szybkiego przeskoczenia na stronę Gazety Wyborczej (o zgrozo! użyłem poprawnej nazwy).

Polityka: Donek kontra kibice

Stało się! Donald Tusk zszedł z piedestału premiera Rzeczypospolitej i postanowił zakończyć problemy Polaków. Co najbardziej doskwiera każdemu uczciwemu obywatelowi naszego kraju? Drożyzna w sklepach? Gdzie tam. Wysoki podatek VAT? Pff. Stadionowi bandyci to największy problem Polski. Donek nie wahał się ani chwili i wypowiedział im wojnę. Szkoda tylko, że nie pomyślał wcześniej o tym, że może mieć z jej powodu więcej problemów niż korzyści.



sobota, 14 maja 2011

Społeczeństwo: Ej, Brudasie

Niektórych mama nie uczyła, by nie śmiecić. Nawet jeśli,to ich paskudne charaktery nie pozwoliły zostawić natury w spokoju.

Tak oto wyrosły PASKUDNE BRUDASY. Brudasy, które po cichaczu zza krzaka wyrzucają śmieci w miejscach niedozwolonych. Najlepsze jest to, że taki syfiarz nie widzi problemu. Wyrzuca i już. Śmieci można spotkać wszędzie,w przydrożnych rowach, lasach, na ulicach, polach, działkach, jeziorach.

Ciężko złapać śmieciarzy na gorącym uczynku. Są dokładnie przygotowani i zorganizowani. Działają zazwyczaj w nocy. Nie wiem dlaczego uważają, że nie muszą korzystać ze śmietników i płacić za wywóz nieczystości. Tak mają i już. Nie czepiajmy się ich, przecież bliźniemu trzeba wybaczać... szczerze mówiąc ja wolałabym terapię szokową w postaci przymusowego stażu w kanalizacji... w tych najgorszych warunkach, w smrodzie i brudzie.

Ale to nie przejdzie, a przecież świata się nie zmieni. Mentalności ludzi też nie. Pozostało nam czekanie na kolejne lawiny śmieci.

niedziela, 8 maja 2011

Społeczeństwo: Cytaty na ścianach, o Tusku i chuliganach

Jako że nasz blog pełni funkcję kalejdoskopu poglądów, postanowiliśmy na jego łamach opublikować nieco cytatów, które zdominowały polskie stadiony. Z pewnością nie przyłączamy się do populistycznej nagonki na kiboli. Swego czasu Sandra opublikowała już jeden tekst o kibicach („Pasja ponad wszystko”), a w planach jest już kolejny felieton.


Na kilkudziesięciu stadionach w Polsce widniały ostatnio transparenty z antyrządowymi hasłami. Udział w owym proteście brały nawet drużyny z najniższych klas rozgrywkowych. Ekstraklasa SA ukarała jednak 9 klubu. Kara w wysokości 1000 zł została nałożona na Lecha Poznań, Polonię Bytom, Zagłębie Lubin, Jagiellonię Białystok, Górnika Zabrze, Widzew Łódź, Arkę Gdynia, Cracovię i Śląsk Wrocław. Poza tym, miejscowi wojewodowie zamknęli stadiony wcześniej wspomnianego Lecha oraz Legii Warszawa.

Poniżej publikujemy hasła, jakie skandowali, a także prezentowali polscy fani. Oczywiście są to tylko cytaty, a całą sytuację zostawiamy do Waszej subiektywnej oceny.

środa, 4 maja 2011

Film: Odzyskałem wiarę w polskie kino

Zapewne wszyscy zdajemy sobie sprawę, że Polska kinematografia zdycha i to już od kilku dobrych lat. Są jeszcze ludzie, którzy starają się przedłużyć jej żywot, jednak jest to tylko wydłużanie agonii. Już dawno straciłem wiarę w polskie kino. Obrazy takie jak „ Dom Zły” , „ Rewers” , czy „ Wesele” były dla mnie tylko wyjątkami- różami, które wyrosły na kupie gnoju. Dzisiaj nikt nie wzoruje się na nas, lecz my na innych... Wszystko zmieniło się w momencie, kiedy niechętnie wybrałem się do kina i obejrzałem film, który zmienił moje podejście.



poniedziałek, 2 maja 2011

Muzyka: Kraina dźwiękowej spokojności


O najnowszym albumie Tides From Nebula wiemy niemal wszystko. Premiera drugiej płyty Warszawiaków, zatytułowanej „Earthshine”, planowana jest na 9 maja. Na oficjalnym majspejsie możemy przesłuchać dwa utwory, które znajdą się na nowym krążku.

W tym przypadku apetyt rośnie w miarę jedzenia, bo widać, że będzie różnorodnie. „White Gardens” to spokojna, nostalgiczna wręcz kompozycja, która powoli snuje się i wlewa najczystsze piękno do uszu odbiorców. „The Fall of Leviathan” jest żywsze, z charakterystyczną w post-rocku zmianą tempa i niepowtarzalnym klimatem.

Społeczeństwo: Zaprzedani korporacjom

Widuję ich codziennie. Wciśnięci w białe koszule mężczyźni. Stukające obcasami kobiety. Szczupli od sałatek serwowanych przez
"Pana Kanapkę", bladzi od jarzeniowych lamp.
Każdy z nich zmierza w stronę szklanego domu- pięknego wieżowca pełnego marmurów i wind ze szkła.
Odbijają karty wejścia i rozchodzą się do różnych działów.
Mówią na nich "korporuchy".





Jak zostałam korporacyjnym zwierzęciem?
Cv za cv, telefon za telefonem.
W końcu dzwonią z upragnionej firmy. Zapraszają na rozmowę o dziwnej angielskiej nazwie i przypominają o założeniu odpowiedniego stroju.
W dniu rozmowy kwadrans przed czasem wchodzę obrotowymi drzwiami do ogromnego foyer. Elegancka recepcjonistka gestem dłoni wskazuje mi kanapy, na których siedzi już kilku kandydatów. Na marmurowej posadzce słyszę stukot własnych notabene zbyt cienkich, jak na standardy korporacji szpilek i już wiem, że bez tej pracy za nic stamtąd nie wyjdę.
Rozsiadam się na kanapie, wdycham jej skórzany zapach i czekam z innymi.

Społeczeństwo: Legalne morderstwa

SystemAutomatycznegoKOdowania
Jesteśmy w trakcie wspaniałego weekendu majowego, który zazwyczaj nie wiąże się z żadnym świętowaniem, a po prostu odpoczynkiem i urlopem. Święto konstytucji, święto flagi, gdzieś pomiędzy beatyfikacja Jana Pawła II i komunistyczne święto pracy. Ot, taki początek maja, a nad tym wszystkim nasze lenistwo.



Jako, że dawno nie publikowałem tu nic z serii SystemuAutomatycznegoKOdowania, czas na nowy felieton. W końcu ten nasz świat taki kolorowy, że zawsze jest o czym napisać. Na przykład o święcie w USA, które narodziło się z zabicia Osamy Bin Ladena. Faktycznie człowiek to podły i zły i nie będę za nim płakał, ale zastanawiam się, czy huraoptymizm amerykański, głoszący koniec wojny z terroryzmem jest słuszny. Oczywiście zlikwidowanie przywódcy Al-Kaidy, to wielki sukces, jednak ja nie nazywałbym tego zlikwidowaniem całego terroryzmu. Ludzie Bin Ladena nadal żyją, a gdzieś w Azji, czy Afryce, swobodnie hasa sobie jego prawa ręka rodem z Egiptu. Zło nadal może się więc czaić za rogiem.

niedziela, 1 maja 2011

Sport: Cała prawda o Euro 2012

Zegar tyka nieuchronnie! Z każdą chwilą jesteśmy coraz bliżej Euro 2012. Mistrzostwa Europy miały być dla naszego kraju wielką szansą. Politycy zapowiadali wybudowanie kilometrów autostrad i renowację kolei, a przedstawiciele PZPN zapewniali Nas, że tym razem wygramy. Niestety, wszystko wskazuje na to, że skończy się tylko na zapowiedziach… Co prawda do Euro zostało jeszcze trochę czasu, jednak już teraz wiadomo, że cała impreza będzie się odbywała na zasadzie, dobrzej znanej Polakom, fuszerki. Kto jest winien tych wszystkich zaniedbań?



Poniższe stenogramy miały ukazać się w ubiegłym numerze „ Gazety Lewackiej”. O dziennikarzu, przygotowującym materiał na ich podstawie, słuch zaginął, a jego rodzinie grożono.