piątek, 23 grudnia 2011

Społeczeństwo: Świąteczny czas

Koniec roku zbliża się szybkimi krokami, ale zanim będzie nam dane rozpocząć wszystko od nowa i żywić nadzieje związane z najbliższymi 366 dniami, musimy poradzić sobie ze świętami. Tak, dobrze przeczytaliście: poradzić sobie. Nie wiem dlaczego, ale święta Bożego Narodzenia nie dają mi już tyle radości co kiedyś. Nadal jest to bardzo mile spędzony czas, jednak brakuje mi w nim magii jaką cechowały święta, które przeżywałem jeszcze 10 lat temu. Teraz jest jakoś inaczej...



Na samym początku chcę, abyście wiedzieli, że ten tekst nie ma na celu marudzenia na temat świąt i przekonywania Was do moich teorii. Zamierzam po prostu podzielić się tym co sądzę o tym okresie i zrobię w to sposób, który wychodzi mi najlepiej. Zacznę od tego, że magię świąt zabija już na wstępie brak śniegu. W tym roku warunki meteorologiczne są takie, jakie są i nie da się nic z tym zrobić. Zamiast śniegu mam za oknem kałuże i nawet nie czuję takiego chłodu, jakim powinna charakteryzować się zima. Co prawda temperatury spadły, ale śniegu nadal nie ma i nie będzie, a teraz najzabawniejsze: w sumie się z tego cieszę. Ostatnio podróżuję dużo pociągami i wizja wagonu, który utkwił w zaspach nie podoba mi się wcale, a wcale. Dlatego mam trochę żalu, że za oknem nie ma białego puchu, ale równocześnie się cieszę z tego powodu. Tak, to trochę skomplikowane...

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Książka: Tonąc w Zimnym Płomieniu

Chociaż uważam siebie za wielkiego miłośnika japońskiej kultury, to niestety nie mogę pochwalić się znajomością wielu książek rodem z Japonii. Praktycznie poza kilkoma podręcznikami historii, krótkim spotkaniem z Haruki Murakamim i książką, której zamierzam poświęcić ten tekst, nie czytałem niczego napisanego przez autorów pochodzących z Kraju Kwitnącej Wiśni. Po lekturze zbioru opowiadań " Zimny Płomień" autorstwa Yukio Mishimy, jestem pewny, że muszą bardzo dużo nadrobić.

Zacznę może od tego, że sama postać autora jest niezwykle ciekawa. Współcześni często umniejszają jego znaczenie dla literatury japońskiej, a może nawet światowej. Dzieje się tak, ponieważ Mishima, a właściwie Kimitake Hiraoka, dokonał swojego żywota popełniając publicznie samobójstwo w tradycyjny sposób( seppuku), a wcześniej był liderem konserwatywnej bojówki, o nazwie Tatenokai- Stowarzyszenie Tarcz. Z tego powodu bogata twórczość Yukio Mishimy, obejmująca ponad 40 powieści, tomów poezji, esejów oraz dramatów nō i kabuki, oraz fakt wieloletniego kandydowania do literackiej nagrody Nobla, została przyćmiona przez kontrowersyjne wydarzenia z końcówki życia tego płodnego artystycznie, twórcy. Mishima posiadł talent dany niewielu. Z jego opowiadań bije odczucie obcości i powodują one, że czytelnik od razu zostaje wchłonięty do fascynującego świata, który chce zgłębić i stać się jego częścią.