wtorek, 28 czerwca 2011

Społeczeństwo: Nie krzywdźmy najmłodszych

Nie od dziś wiadomo, że najłatwiej zwycięża się ze słabszym rywalem. A takim niewątpliwie są małe dzieci. Ostatnio Polskę obiegły informacje, jakoby w naszym kraju adopcja dzieci przez pary homoseksualne była legalna. O ile jestem w stanie zrozumieć wojnę wytoczoną silnym mężczyznom, jakimi są kibice, o tyle też będę krzyczał w obronie najmłodszych, którzy nie są w stanie się bronić.

Nieco pominę kwestię tolerancji, czy politycznej poprawności, która w swej hipokryzji zatacza koło. Można dyskutować, czy dyskryminować homoseksualistów, czy nie, czy pozwolić im na śluby, czy też surowo tego zakazać. Kwestia adopcji jest jednak dla mnie bezdyskusyjna. Dziwi mnie, że ktoś w ogóle jest w stanie się na to zgodzić. Niszczyć życie dziecka już od jego najmłodszych lat? To karygodne!

piątek, 24 czerwca 2011

Muzyka: Kim jest Goblin?

W jednej z poprzednich recenzji mojego autorstwa narzekałem na poziom amerykańskiego rapu. Na to, że nowi artyści zamykają się w schemacie tekstów o kasie, dziwkach i paleniu marihuany. Zgodzicie się pewnie ze mną, że czasami miło się zaskoczyć, a jeszcze bardziej, kiedy płyta, którą słuchacie jest bardzo dobra. Nieznany wcześniej, młody amerykański raper- Tyler the Creator, pokazał, że nadal można nagrać rapowy album, który będzie ciekawy i oryginalny, a co więcej można go dobrze sprzedać.



Nie słyszeliście wcześniej o Tylerze? Spokojnie, ja przed miesiącem, też go nie znałem. Kiedy po raz pierwszy włączyłem jego solowy album pt. „ Goblin” to przyznam się Wam, że nie rozumiałem, co takiego widzą w nim Internetowi krytycy. Sprzedaż płyty, jak na postać, która przed rokiem pojawiła się w Internecie, również wskazywała, że mam do czynienia z kimś szczególnym. Całkiem możliwe, że do głosu doszła moja wrodzona awersja do popularnych rzeczy, ale mniejsza o to. Potrzebowałem kilku przesłuchań, aby zrozumieć, że wydawnictwo Tylera to bardzo dobra płyta, jednak nie zgadzam się z opiniami niektórych, że to najlepsze rapowe wydawnictwo od dłuższego czasu. Nie rozumiem, również gigantycznego hype’u na tego młodego artystę.

czwartek, 16 czerwca 2011

Polityka: Polityczne bagienko

SystemAutomatycznegoKOdowania

Pisząc ten artykuł, nieco się boję. Ostatnio jest bardzo głośno o brawurowych akcjach ABW. Po przeczytaniu tego tekstu radzę więc usunąć historię odwiedzanych stron internetowych, a najlepiej spalenie i zlikwidowanie prochów komputera. Tak będzie najbezpieczniej.
Dawno na łamach tej otóż hybrydy nie było nic z cyklu AutomatycznegoKodowania. Czas więc nadrobić zaległości. Na szczęście nasza scena polityczna jest doskonałą pożywką dla moich kpin. Zastanawiam się tylko, czy jeszcze wolno mi używać nazwisk polityków, czy też skończy się to dla mnie więzieniem, lub grzywną. Stadiony już pozamykali. Rzekomo czekają na wyrok, a grozi im do roku pozbawienia wolności, czyli do czasu otwarcia EURO. Notabene z tym otwieraniem jest bardzo wesoło, bo jeszcze oficjalnie nie otwarto stadionu w Gdańsku, a już jest zamknięty.

Książka: "Kilka nocy poza domem"- kilka godzin w skmce


Dostałam wskazówki, jak szkolić swój warsztat. A jedną ze wskazówek było przeczytanie książki Tomasza Piątka "Kilka nocy poza domem".

Nie wiem, czy to porywająca akcja, czy po prostu głód czytania sprawił, że przeszło dwustu-stronicową książkę zjadłam w kilka godzin.

Autor w ciekawy sposób ukazuje realia pracy w redakcji na początku nowego tysiąclecia.
Książka powstała w 2002 roku, więc nie brakuje w niej zachłyśnięcia się komputeryzacją i nowoczesnością, a jednocześnie pokazane są w niej najpierwotniejsze instynkty.

czwartek, 2 czerwca 2011

Muzyka: Dzieciństwo zatopione w nostalgii


W swojej dalece już posuniętej muzycznej setliście, zatrzymałem się ostatnio na projekcie niezwykłym. Nigdy nie przywiązywałem do niego jakiejś szczególnej wagi, ale dopiero po czasie, przekonałem się o jego magii. Być może musiałem do tego albumu dorosnąć, zatrzymać się w codziennym biegu zdarzeń i uświadomić sobie jak wiele straciłem…

Retrospektywna podróż w okres dzieciństwa okraszona niezwykle wyszukaną alternatywą. Tak w jednym zdaniu można by określić twórczość Lenny Valentino. Projekt to niezwykły choć istniał zaledwie trzy lata i wydał jedną płytę. W tym wypadku jednak w grę wchodziła nie ilość, a jakość.

środa, 1 czerwca 2011

Społeczeństwo: Wy Cyganie, co pędzicie razem z wiatrem

Miejscowość o nazwie Limanowa już od dłuższego czasu kojarzy się z wieloma wybrykami nacji Romów. Głośno robi się jednak dopiero wtedy, gdy Polacy postanowią walczyć o swoje. Niestety tu znów pojawia się wątek politycznej poprawności i obawy o rasizm. Walka o swoje, jest przecież nietolerowaniem innych. A to ze względu na narodowość, a to ze względu na kolor skóry, czy choćby kulturę. Takie to niebezpieczne życie w towarzystwie nieco innych.

W Wielkiej Brytanii krąży anegdota mówiąca o tym, że Murzyni siedzą w biurach, nic nie robią, a kiedy szef zwraca im uwagę, oskarżają go o rasizm. W Polsce jest podobnie. Cyganie mają piękne piosenki, a i ich kolorowe suknie również budzą podziw. Jednak jeśli ktoś zaczyna się zastanawiać skąd mają pieniądze na BMW, czy inne gadżety, stawia krok tuż obok przepaści do rasizmu. Przecież Romowie uczciwie na to wszystko pracują, a od państwa nie biorą ani grosza.