
Zacznę może od tego, że sama postać autora jest niezwykle ciekawa. Współcześni często umniejszają jego znaczenie dla literatury japońskiej, a może nawet światowej. Dzieje się tak, ponieważ Mishima, a właściwie Kimitake Hiraoka, dokonał swojego żywota popełniając publicznie samobójstwo w tradycyjny sposób( seppuku), a wcześniej był liderem konserwatywnej bojówki, o nazwie Tatenokai- Stowarzyszenie Tarcz. Z tego powodu bogata twórczość Yukio Mishimy, obejmująca ponad 40 powieści, tomów poezji, esejów oraz dramatów nō i kabuki, oraz fakt wieloletniego kandydowania do literackiej nagrody Nobla, została przyćmiona przez kontrowersyjne wydarzenia z końcówki życia tego płodnego artystycznie, twórcy. Mishima posiadł talent dany niewielu. Z jego opowiadań bije odczucie obcości i powodują one, że czytelnik od razu zostaje wchłonięty do fascynującego świata, który chce zgłębić i stać się jego częścią.
Przy pierwszym podejściu i bez znajomości przekonań autora można się utopić w tym obcym świecie. Już pierwsze opowiadanie składające się na ten zbiór, może być niemałym szokiem, dla świeżego czytelnika. Autor przedstawia w nim bowiem świat teatru kabuki, a zwłaszcza postać Mangiku, japońskiego onnagaty, a więc mężczyzny odgrywającego rolę kobiece. Do niego odnosi się tytuł opowiadania, a zarazem całego zbioru, czyli " Zimny Płomień". Ma on symbolizować sposób gry onnagaty, który przekazuje swoje emocje w sposób subtelny, ale równocześnie uwodzący widzów grą swojego ciała. Mishima stawia czytelnika pośrodku swoistego trójkąta miłosnego, w którym udział biorą Mangiku, zafascynowany nim i teatrem, Masuyama, oraz początkujący reżyser, któremu zostaje powierzona rola przygotowania nowatorskiego spektaklu. Napięcie podczas czytania tego opowiadania sięga zenitu, a autor wprowadza nas nim w swój bogaty świat, który buduje w pozostałych historiach.
Świat, opierający się na obsesji śmierci i próby zrozumienia miłości. Trzy opowiadania pokazują w najgłębszych sposób, to jak Yukio Mishima postrzegał życie. „Umiłowanie ojczyzny” , „Niedziela” i „Śmierć w środku lata” łączy zafascynowanie śmiercią, która może w szybki sposób przekreślić wszystkie starania człowieka i jednocześnie, dobitnie pokazuje jak pozbawione sensu jest ludzkie życie. Zwłaszcza " Umiłowanie ojczyzny", w którym japoński pisarz przedstawia nam historię młodego małżeństwa zmuszonego do popełnienia honorowego samobójstwa, aby nie zbrukać własnego sumienia, jest najpełniejszym oddaniem fascynacji autora. Sam opis śmierci zakochanych jest potwornie okrutny i dodatkowo kontrastuje z wcześniejszymi scenami ich ostatnich, wspólnych chwil. Natomiast " Niedziela" i " Śmierć w środku lata" to próby zrozumienia tego jak los człowieka może się nagle odmienić, a odejście bliskich wystawia ludzi na trudne próby. Dla czytelnika, zwłaszcza " Niedziela", może wydawać się cynicznym opowiadaniem, ponieważ autor kończy w nim miłość łącząca młodych ludzi w sposób straszny, ale równocześnie zwyczajny, bo mogący się zdarzyć w każdej chwili.
Myliłby się jednak ten, kto dopatruje się w Yukio Mishimie jedynie obłąkanego piewcy okrucieństwa i śmierci. W zbiorze " Zimny Płomień" znalazło się bowiem miejsce, także na opowiadania lżejsze, a nawet dające nadzieję na to, że po drugiej stronie, człowiek może liczyć na nagrodę. Taką historią jest " Miłość wielkiego Kapłana świątyni Shiga”, w której bolesne rany wywołane niespełnioną miłością może uleczyć jedynie odejście w zaświaty i wiara w to, że tam na człowieka będzie czekać nagroda za jego trudy. To opowiadanie szczególnie przypadło mi do gustu, poprzez odwołanie się do dawnych legend japońskich i równoczesne, intrygujące prowadzenie historii. Szczerze polecam! Poza tym Mishima, daje strudzonemu czytelnikowi czas na chwilkę wytchnienia. Może to brzmieć szokująco, ale w tym zbiorze pojawiają się również historie o tonie żartobliwym, a nawet napisane pół serio. Taką nie do końca poważna opowieścią jest " Przejść przez wszystkie mosty". Nie będę psuć Wam przyjemności z czytania, poznajcie sami to krótkie opowiadanie, a potem skonfrontujcie je z żartobliwie napisanymi humoreskami jakimi są " Perła" i " Fontanny w deszczu". W ten sposób powstał zbiór niejednoznaczny, ale intrygująco pokazujący osobowość pisarza.
Pomimo tego, że przeczytałem " Zimny Płomień" jakiś czas temu i zrobiłem to głównie z powodu zainteresowania się dziwnymi okolicznościami śmierci Yukio Mishimy, to nadal jestem pod wrażeniem. Nie spotkałem się chyba jeszcze nigdy wcześniej z tak różnorodnym i bogatym stylem pisania. Jestem ciekawy, czy gdyby Mishima nie odszedł z tego świata w wieku, zaledwie, 45 lat, to jego postać stałaby się, o wiele bardziej znana i ceniona na świecie? Warto zapoznać się z tym zbiorem, ponieważ to jedna z niewielu okazji do poznania twórczości tego ciekawego autora, a równocześnie zerwania pajęczyny stereotypów z jego osoby. Yukio Mishima, to postać bardziej złożona niż mogłoby się wydawać, a " utonięcie" w jego twórczości może przynieść czytelnikowi wiele radości i chwil zadumy. Dajcie się przenieść w ten obcy, przepełniony śmiercią, ale także miłością oraz umiłowaniem radości życia, świat. Szczerze polecam!
yyyy
OdpowiedzUsuń