Nie ma chyba Polaka, który nie wiedziałby, że w roku 2012 w Polsce odbędą się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Jak dotąd, w naszym kraju nie widać zapowiadanych wspaniałych autostrad, a i kolej bardzo kuleje. Na szczęście zdołaliśmy jednak zdąrzyć z budową stadionów. Pomijając fakt, że kilkakrotnie przekładano ineuguracje tych „perełek”. Trzeba przyznać, że w naszym kraju powstały wspaniałe kolosy, tyle że… co się z nimi stanie po EURO?
Kiedy okazało się, że wspominane mistrzostwa odbędą się u nas i na Ukrainie, w naszym kraju zapanowała euforia. Nawet za czasów świetności naszej piłki, nie zdołaliśmy pokazać się na Mistrzostwach Europy. Z resztą, nie występowaliśmy na tej imprezie zbyt często, przez co poniektórzy drwili, że Polska wystąpi na Mistrzostwach Europy dopiero w momencie, kiedy będzie ich gospodarzem. Na szczęście debiut na tym turnieju mamy już za sobą, teraz czas powalczyć o sukcesy. Tym bardziej, jeśli jesteśmy współgospodarzami.
Nie chce mi się po raz kolejny narzekać na nasz fatalny rząd, na brak dróg i torów kolejowych. Zastanawia mnie jednak, co stanie się z tak gigantycznimi stadionami po owych mistrzostwach? Bo chyba nikt mi nie wmówi, że fani Lechii Gdańsk zdołają zapełnić tego kolosa w jednym ze swoich meczów ligowych?