Społeczeństwo: Ku ochronie życia i rodziny

Rozumiem, że świat się zmienia, a wraz z nim nadciąga nowe. Tyle tylko, czy mamy prawo przyzwalać na to, aby nowoczesność niszczyła to, co najważniejsze? Aczkolwiek, jeśli dla Ciebie Drogi Czytelniku są to pieniądze, w tym tekście niestety nie znajdziesz nic dla siebie. Słowa te są bowiem skierowane do osób, które szanują swoją rodzinę i życie człowieka.

Może i powyższy wstęp brzmi trochę patetycznie, ale żeby nie popadać w zbyt nostalgiczny ton, postaram się też o szczyptę ironii. Co zaś będzie przyczyną dzisiejszego wywodu? 2 czerwca i warszawska Parada Równości.  Nie tylko aktywiści, narodowcy i patrioci powinni sprzeciwiać się tego typu przedsięwzięciom. O normalny kraj powinna walczyć każda rodzina. Czy ktoś z nas chciałby mieć syna, albo brata geja? Nie pozwólmy więc, aby dewianci propagowali swoje chore postawy. Zarówno młodzi ludzie, jak i dzieci, które będą miały okazję zobaczyć marsz zboczeńców, zwany Paradą Równości, z pewnością nie powinny zapisywać go w swojej pamięci, jako coś pozytywnego. Czy ktoś z nas chciałby być świadkiem gwałtu? Oglądanie całej rzeszy (oby tylko nie poczuli się neofaszystami) zwyrodnialców jest wydarzeniem analogicznym.

Oczywiście w tym momencie może pojawić się wiele głosów, które będą krytykować moją postawę i brak tolerancji. Aczkolwiek skoro homoseksualiści już istnieją, to dlaczego tak obnoszą się ze swoim zwyrodnieniem? Czy pedofile również powinni organizować marsze, bądź parady, żeby pokazać, że istnieją? Sądzę, że powinni darować tego typu obrazki zarówno najmłodszym pokoleniom, jak i zdrowemu społeczeństwu, które wcale nie ma ochoty oglądać platform przedziwnie ubranych ludzi, którzy obscenicznie całują się z reprezentantami tej samej płci, którą reprezentują. Drodzy fanatycy filmów porno, w których główne role odgrywają lesbijki, wybaczcie, ale homoseksualne kobiety również są spaczone.

Ktoś mógłby zastanawiać się, dlaczego tak czepiłem się tych pedałów. Cóż oni mi zrobili, czym wadzą? Po pierwsze, mój organizm reaguje na ich widok obrzydzeniem. Jakieś poczucie estetyki mimo wszystko we mnie drzemie. Ponadto skoro zarówno prawo boskie, jak i prawo natury, a na razie także nasze ludzkie prawo, nie traktują związków homoseksualnych, jako normalnych, to musi być tego jakaś przyczyna. Choćby taka, że świat, aby przetrwać, potrzebuje potomstwa. Takiego z pewnością nie zapewnią mu rodziny homo. Obrońcy uciśnionych mogliby teraz wykrzyczeć – tu cię mamy! Przecież jest adopcja! W tej sytuacji ja również musiałbym krzyknąć – Broń Cię Panie Boże! Nie mamy prawa krzywdzić dzieci już od najmłodszych lat. Kto z Was chciałby mieć dwóch ojców? Rozumiem, że są rodziny, gdzie dzieci są osierocone, ale przynajmniej nie wychowują się w domu dewiantów.

Skoro natura nie pozwala na to, aby reprezentanci tej samej płci mieli potomstwo, my również nie możemy na to pozwolić! Gdyby natomiast liberalno-lewicowe środowiska próbowały upierać się przy swoim, czyli prawie adopcji dla pedałów i lesbijek, w imię dobra dzieci – znów pojawia się niezbity kontr argument. Powinniśmy dążyć do rozmnażania, jeśli chcemy, aby rasa ludzka przetrwała. Lewacy chcą, aby homoseksualiści mogli w tym celu adoptować dzieci. Skąd więc ambiwalentna postawa, jeśli chodzi o zgodę na aborcję? Albo chcemy dobrze, albo pozwalamy na mordowanie najmłodszych i niewinnych. Co z resztą jest godne tylko nikczemników. Nie można bowiem mieć szacunku do kogoś, kto zwalcza bezbronnych.

Warto więc pokazać światu, czy pozostałej części społeczeństwa, że nie jesteśmy zwolennikami homosiów i różnych innych przedziwnych „wynalazków”. To nasz kraj i nasze zasady! Nie pozwólmy, aby wyzwolona Europa narzucała nam co dziś jest modne i trendy, a co jest passe. Ich chora wolność i tolerancja zataczają koło hipokryzji. My natomiast nie możemy być bierni w przypadku tego typu sytuacji. Nie bójmy się tego, że bycie przeciwnikiem homoseksualistów jest niemodne. Nie bójmy się własnych wartości i przekonań. W Polsce ewidentnie winien obowiązywać ZAKAZ PEDAŁOWANIA!

P.S. Wybaczcie proszę bezpośredniość zdjęcia, ale tylko radykalne ruchy są w stanie uświadomić „wyzwolonemu” społeczeństwu, w jak wielkim są błędzie.