Nie od dziś wiadomo, że najłatwiej zwycięża się ze słabszym rywalem. A takim niewątpliwie są małe dzieci. Ostatnio Polskę obiegły informacje, jakoby w naszym kraju adopcja dzieci przez pary homoseksualne była legalna. O ile jestem w stanie zrozumieć wojnę wytoczoną silnym mężczyznom, jakimi są kibice, o tyle też będę krzyczał w obronie najmłodszych, którzy nie są w stanie się bronić.
Nieco pominę kwestię tolerancji, czy politycznej poprawności, która w swej hipokryzji zatacza koło. Można dyskutować, czy dyskryminować homoseksualistów, czy nie, czy pozwolić im na śluby, czy też surowo tego zakazać. Kwestia adopcji jest jednak dla mnie bezdyskusyjna. Dziwi mnie, że ktoś w ogóle jest w stanie się na to zgodzić. Niszczyć życie dziecka już od jego najmłodszych lat? To karygodne!